Partner serwisu
29 stycznia 2021

W kierunku nowoczesności

Kategoria: Aktualności

7 oddziałów, 80 betonowozów, 20 pomp do podawania mieszanek betowych i jedna kopalnia. Wszystko nowoczesne i w pełni zautomatyzowane. O tym, dlaczego firma ABET Sp. z o.o. inwestuje w nowe technologie opowiada Zenon Pawiłojć, prezes zarządu ABET Sp. z o.o.

W kierunku nowoczesności

Sabina Szewczyk-Wajda: ABET Sp. z o.o. z to firma od 28 lat zajmująca się produkcją betonu towarowego. Skąd pomysł na otworzenie własnej kopalni, która działa od niespełna 2 lat?

Zenon Pawiłojć: Jesteśmy polską firmą, bez zagranicznego kapitału, natomiast konkurować na co dzień musimy z dużymi zagranicznymi koncernami, które posiadają znaczącą część rynku. Otwarcie własnej kopalni było posunięciem kluczowym dla prowadzenia naszego biznesu. Dzięki temu możemy myśleć i działać bardziej strategicznie. Kopalnia zaopatruje jeden, najbliżej położony zakład – pozwala zabezpieczyć produkcję mieszanek w kruszywa budowlane i drogowe, aby nie kupować materiału z rynku zewnętrznego.

Czyli chcecie być bardziej konkurencyjni.

Tak, na każdym poziomie. Z wykształcenia jestem automatykiem, to także moja pasja. Nasze zakłady – nie tylko kopalnia – są zatem na najwyższym poziomie technicznym. Kiedyś wszystko było robione ręcznie, a dziś operator siedzi przed trzema monitorami i steruje procesami zdalnie. O pracowników na rynku dziś bardzo trudno, więc ta automatyka może nam dużo pomóc. Dlatego też z bardzo dużą rozwagą zaprojektowaliśmy zakład w Żelaznej, rozkładając na czynniki pierwsze każdy aspekt. Dzięki temu dysponujemy obecnie jedną z najnowocześniejszych kopalni w Polsce. I dalej chcemy iść w kierunku nowoczesności.

Firma posiada 7 oddziałów z zakładami produkującymi mieszanki betonowe. Czy są plany na budowę kolejnych kopalni?

Chcemy się rozwijać, analizujemy takie inwestycje. Jednak coraz trudniej z zakupem terenu, a kopalń ubywa. Natomiast nie wykluczam tego.

Dużo mówi się o tym, że w Polsce zaczyna się spowolnienie gospodarcze. Czy branża betonowa już je odczuwa?

Widzimy, że budownictwo zwalnia, co wpływa i na nas. Hamuje także niemiecka gospodarka, z którą jesteśmy bardzo mocno związani. Dodatkowo na naszym rynku, wrocławskim, jest ogromna konkurencja – aż 28 zakładów produkujących beton. A sektor ten jest trudny – nadpodaż mocno wpływa na ceny. Generalnie jednak w Polsce nadal bardzo dużo się zmienia i buduje, także myślę, że pracy nam nie zabraknie.

Jakie są dziś największe problemy rynku betonowego?

Konkurencja, o której wspominałem. Dużo zakładów, szczególnie tych koncernowych, na proces produkcji betonu patrzy inaczej. My rozliczamy każdy pojedynczy zakład i kalkulujemy, czy przynosi zyski czy straty. Koncerny mają więcej „naczyń”, które muszą się zrównoważyć.

Jednak mimo tej dużej konkurencji i trudnego rynku otwieracie nowy zakład betonowy. Dlaczego?

Chodzi o strategię. Wrocław jest bardzo zakorkowany i samochody potrzebują ponad godziny, aby przewieść towar przez miasto. Kwestie logistyczne odgrywają tu zatem znaczącą rolę. Usprawniamy procedury tak, aby były zgodne z hasłem: „Beton na telefon”. Chcemy mieć betoniarnie logicznie ułożone w sieci. Centralna dyspozytornia przekierowuje samochody, co pozwala nam oszczędzać czas i pieniądze. Dzięki temu mamy większą możliwość zdobycia przewagi konkurencyjnej, bo zasada jest prosta – kto szybciej dostarczy do klienta, ten lepszy.

Rozmawiała Sabina Szewczyk-Wajda, redaktor kwartalnika Surowce i Maszyny Budowlane” oraz portalu kierunekSUROWCE.pl

fot. BMP

Zobacz także

Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ