Bezpieczniejsze niż węglowe, ale…
Górnictwo skalne jest niewątpliwie bardziej bezpieczne niż węglowe czy miedziowe. Nie znaczy to, że wszystko w zakresie BHP jest w porządku. Wskaźniki wypadkowości w przeliczeniu na tysiąc zatrudnionych osób skłaniają do pozytywnej oceny kultury bezpieczeństwa w tym rodzaju górnictwa. Trzeba jednak mieć świadomość, że jest ono bardzo zróżnicowane.
Górnictwo skalne jest mocno rozdrobnione, decyduje o tym ogromna liczba zakładów wydobywających kopaliny metodą odkrywkową, a tym samym często utrudniony, zwłaszcza dla małych przedsiębiorców, dostęp do najnowszych rozwiązań technicznych i najbezpieczniejszych maszyn. Niestety, organizacja robót górniczych nie zawsze jest bez zarzutu. Niekiedy górnikom skalnym brakuje fachowej wiedzy i szkolenia. Sprawność maszyn i urządzeń także pozostawia wiele wątpliwości, czy można je użytkować bez ryzyka dla pracowników. Przykre jest to, że takie mankamenty ujawniają się najczęściej dopiero na etapie postepowań powypadkowych.
Najbardziej niepokoją nas wypadki śmiertelne i zbiorowe, których w poprzednich latach w górnictwie skalnym zdarzały się sporadycznie. W tym roku (do 28 września) w górnictwie skalnym doszło do dwóch wypadków śmiertelnych oraz dwóch niebezpiecznych zdarzeń. 20 kwietnia w Zakładzie Górniczym Bohoniki operator ładowarki został potrącony ze skutkiem śmiertelnym przez samochód ciężarowy podczas manewrowania. Niespełna miesiąc później doszło do wypadku zbiorowego w kopalni granitu.19 maja podczas wiercenia otworów strzałowych w kopalni granitu Wekom II operator wiertnicy stracił życie na skutek opadu skał. W tym samym zdarzeniu ciężko poszkodowany został inny pracownik.
Roboty strzałowe w górnictwie skalnym są najniebezpieczniejsze. W tego rodzaju górnictwie nie mamy takich zagrożeń naturalnych jak w węglowym czy miedziowym. Oznacza to, że przedsiębiorca powinien koncentrować się przede wszystkim na prawidłowej organizacji i rzetelnym przestrzeganiu przepisów dotyczących robót strzałowych oraz przeciwdziałaniu zagrożeniom technicznym, zwłaszcza poprzez należyte serwisowanie maszyn i urządzeń. Bardzo ważne jest zachowanie bezpieczeństwa pracy w bezpośrednim sąsiedztwie skarp i ociosów, zwłaszcza w górnictwie skalnym. Największe zagrożenie niesie za sobą niewłaściwa ocena ryzyka na stanowisku pracy. Prowizorycznie usunięta awaria urządzenia, utrzymanie skarp i ociosów w niewłaściwym stanie z tendencja do odspojenia i opadu, bagatelizowanie uszkodzeń okablowania, nieuważny transport, wszystko to może przynieść katastrofalne skutki.
Środowisko pracy w górnictwie ulega w ostatnich latach szybkim zmianom, którym powinno towarzyszyć doskonalenie umiejętności i kwalifikacji zawodowych pracowników, niezbędnych przy prowadzeniu robót. Ze względu na duże rozproszenie zakładów górnictwa skalnego niezwykle trudno nam ocenić jakość szkoleń wszystkich osób zatrudnionych przy wydobywaniu kopalin. A ma to kapitalne znaczenie dla bezpieczeństwa pracy. W całej Polsce funkcjonuje ponad 6500 zakładów wydobywających rocznie łącznie ponad 312 mln ton surowców skalnych. Niektóre z nich to małe, kilkuosobowe firmy. Polski Związek Producentów Kruszyw w zakresie kultury bezpieczeństwa pracy ma wiele rozwiązań, które warto skopiować i zastosować. Niewielkie firmy, mogą i powinny korzystać z tego dorobku, sięgając po sprawdzone metody szkolenia pracowników, organizacji robót i przeciwdziałania potencjalnie niebezpiecznym sytuacjom.
Fot. freeimages.com