Partner serwisu
04 grudnia 2015

W. Gomułka: Ważne jest, by mieć punkt odniesienia

Kategoria: Maszyny i urządzenia

Czy istnieje uniwersalny sposób na to, by efektywnie wykorzystywać maszyny i urządzenia? – Nie, przecież nie ma dwóch identycznych kopalń, dwóch takich samych załóg i dwóch takich samych złóż, stąd też nie można przenosić gotowych rozwiązań z jednej kopalni na drugą. Dlatego podstawowym działaniem jest wprowadzenie jednolitego systemu monitorowania  pracy maszyny i urządzeń,  co pozwoli nam na określenie faktycznych warunków pracy maszyn i urządzeń, a tym samym będzie to podstawa do tego, by móc opracować odpowiedni program optymalizacji ich pracy – mówi Wiesław Gomułka, Główny Specjalista ds. Wsparcia Technicznego Górażdże.

W. Gomułka: Ważne jest, by mieć punkt odniesienia

Trudno twierdzić, że jesteśmy w dużym stopniu w stanie wpływać na energochłonność poszczególnych procesów, ponieważ jest ona podyktowana ich parametrami fizycznymi. Ciężko zmniejszać zapotrzebowanie w energie np. w procesie kruszenia czy uszlachetniania. – Możemy oczywiście poprzez zastosowanie bardziej energooszczędnych maszyn, napędów, silników zmniejszać w pewnym stopniu ilość zużywanej energii, ale energia potrzebna do samego procesu zostaje niezmienna – wyjaśnia Wiesław Gomułka.

Jak zatem powinien zaczynać się proces optymalizacji efektywności i jak zarządzać maszynami? – Zaczynamy od wskazania co nas boli, a potem dochodzimy do konkluzji co dalej. Decydujemy – automatyzujemy, modernizujemy, wymieniamy czy remontujemy? Proces automatyzacji powinien przyczyniać się do zoptymalizowania zarówno procesu przeróbczego, osiągnięcia jak największej efektywności maszyn, jak i również efektywnej pracy operatorów  – podkreśla W. Gomułka.

Jeśli czegoś nie można zmierzyć, nie można tego ulepszyć

Jednak by określić stan faktyczny, ważny jest monitoring. – Dla małych zakładów może się to wydać dziwne i będzie powrotem do epoki minionej, gdzie gospodarka, a raczej propaganda podkreślała, ile to kwintali mamy z hektara. Jednak warto wprowadzać pomiary niektórych parametrów, tak aby można było określić kilka wskaźników, np. wskaźniki ilości zużytych kilowatów na tonę produktów. W sposób łatwy pozwoli nam to w późniejszych okresach zauważać zmiany zachodzące w procesie, a tym samym reagować na te zmiany – mówi Wiesław Gomułka. Jeśli nie będziemy tworzyć systemu pozwalającego na zapisywanie danych, które zachodzą w procesach, nie będziemy mieli punktu odniesienia i możliwości analizy. – Czasem wystarczy zwykły zeszyt. Można na tym wiele zyskać, szczególnie w dłuższej perspektywie czasu, gdy zastanawiamy się nad nową inwestycją lub modernizacją. Bez danych nie jesteśmy w stanie nic stwierdzić – przekonuje Główny Specjalista ds. Wsparcia Technicznego w Górażdżach.

Za moce zamówione trzeba zapłacić

W zeszłym roku w zakładach Grupy Górażdże wprowadzono system zdalnego monitorowania poboru energii elektrycznej, w tym również mocy energii biernej. System na bieżąco informuje o ewentualnych przekroczeniach i grożących za to karach. – Zainwestowane w ten system pieniądze zwróciły się w ciągu roku w stosunku do kar, które płaciliśmy za przekroczenia. System pozwala również na lepsze planowanie zakupów energii. Obecnie, gdy coś jest nie tak, system automatycznie wysyła sms-a do osoby zarządzającej kopalnią i nadzorującej zużycie energii w całej firmie – opowiada Wiesław Gomułka, dodając, że wszystkie systemy monitorujące procesy przeróbki są „szkiełkiem i okiem” pozwalającym poprawić efektywność wykorzystania maszyn oraz produktywność pracowników, pozwalają na planowanie przeglądów i remontów jeszcze przed wystąpieniem awarii,  a w przyszłości pozwalają na optymalny dobór maszyn i urządzeń.

Bufory pośrednie i uświadamianie pracowników

Co jeszcze jest ważne, by urządzenia pracowały efektywniej? Stosowanie prostych przesypów i zasobników pośrednich, które pozwalają na odłączenie newralgicznych systemów – wydobycia i przeróbki. – Zawsze na styku tych dwóch działań dochodzi do zgrzytów, a stosowanie buforów eliminuje ich uzależnienie od siebie. Wpływa także na homogenizację materiału, co zwiększa efektywność wykorzystania maszyn, które są cały czas zasilane mniej więcej tym samym rodzajem materiału – wyjaśnia Wiesław Gomułka.

Ważnym elementem jest także świadomość pracowników. Muszą wiedzieć, że maszyna zaprojektowana jest tak, aby pracowała z pewną zagwarantowaną przez producenta wydajnością. Najefektywniej pracują urządzenia obciążone w sposób ciągły, jednostajny i zbliżony do swoich założeń projektowych, wówczas ich energochłonność jest najmniejsza, a proces najefektywniejszy.

 

Wypowiedź pochodzi z debaty „Efektywne wykorzystanie maszyn i urządzeń”, zorganizowanej w ramach XXII sympozjum Kruszywa Cement Wapno (15-16 października, Bełchatów).

 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ