Czy budynki nadają się do recyklingu?
Branża nieruchomości i budownictwa generuje 40 proc. światowej emisji dwutlenku węgla. Aby zredukować swój negatywny wpływ na środowisko, cały sektor musi podjąć konkretne działania, które pozwolą zmniejszyć ilość produkowanych gazów cieplarnianych. Gospodarka o Obiegu Zamkniętym (GOZ) może przynieść rozwiązania, które pozwolą nie tylko zadbać o klimat, ale także wspierać gospodarkę i dziedzictwo architektoniczne.
W Parku Akcji Burza wykorzystano pochodzący z recyklingu gruz betonowy, z którego utworzono widoczny
z lewej strony labirynt.
Fotografia: Krzysztof Babicki / ZZW
Od 2026 r. obowiązek raportowania niefinansowego, czyli publikowania informacji na temat wpływu firm na środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny, obejmie ok. 3,5 tys. firm w Polsce – także tych z sektora budownictwa i nieruchomości. Sektor ten odpowiada za prawie 40 proc. światowej emisji dwutlenku węgla, dlatego szczególnie pilnie wymaga transformacji. Najbardziej palącymi kwestiami z zakresu ESG są: potrzeba ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, zużycia surowców oraz konieczność utylizacji odpadów generowanych podczas budowy i adaptacji budynków. Problematyczne jest także to, że z roku na rok rośnie wykorzystanie najbardziej emisyjnych materiałów w nowych inwestycjach – mowa o aluminium, betonie i stali. Odpowiedzią na te wyzwania może być przejście z linearnego modelu gospodarki na model o obiegu zamkniętym.
Gospodarka linearna a cyrkularna
Obecnie dominującym modelem gospodarki w Polsce i Europie jest model linearny, który zakłada jednokrotne wykorzystanie przedmiotów i obiektów. Reguła ta dotyczy również budynków – kiedy przestają być potrzebne lub pojawia się bardziej korzystna finansowo możliwość zagospodarowania terenu wyburza się je. Jest to podejście, które nie uwzględnia kosztów środowiskowych i społecznych danej inwestycji, co w kontekście Europejskiego Zielonego Ładu, będzie generowało coraz większe koszty dla właściciela ze względu na opodatkowanie emisji gazów cieplarnianych. Alternatywnym podejściem jest stosowanie zasad gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ).
W gospodarce cyrkularnej – czyli takiej o obiegu zamkniętym – zakłada się ponowne wykorzystanie przedmiotów i surowców. Zamiast liniowego modelu wyprodukuj, użyj, wyrzuć, GOZ opiera się na zasadzie ciągłego obiegu materiałów, gdzie produkty są wielokrotnie używane, naprawiane lub poddawane recyklingowi, a opady są traktowane jako potencjalne źródło, z którego można odzyskiwać surowce.
Podstawowym miernikiem obrazującym stopień zaawansowania gospodarki o obiegu zamkniętym jest luka cyrkularności. Określa ona procentowy udział surowców znajdujących się poza obiegiem zamkniętym, czyli proporcję tych, które nie zostają poddane recyklingowi i kończą na wysypiskach śmieci do wszystkich surowców znajdujących się w obiegu rynkowym. Globalnie, w sposób cyrkularny, przetwarzamy tylko około 10 proc. produktów i odpadów – wynika z raportu ,,Cyrkularne. GOZ w miastach i nieruchomościach” opracowanego przez ThinkCo, agencję doradczą, specjalizującą się w rynku nieruchomości.
W Polsce, podobnie jak na całym świecie, stosowanie zasad gospodarki o obiegu zamkniętym to jeszcze nowatorskie podejście – ok. 90 proc. materiałów wpada w lukę cyrkularną.
Dlaczego warto wdrożyć zasady Gospodarki o Obiegu Zamkniętym?
Kluczowym aspektem wdrażania zasad gospodarki cyrkularnej w branży nieruchomości jest zrozumienie, jak dużym obciążeniem dla środowiska jest wznoszenie nowego obiektu i jakie rodzaje emisji dwutlenku węgla wiążą się z tym procesem. Emisje dzielą się na dwa podtypy:
- emisje wbudowane (embodied carbon), które są generowane przez materiały i ich transport, a także sam proces budowy;
- emisje operacyjne (operational carbon), które są związane z funkcjonowaniem budynku w całym jego cyklu życia np. poprzez wykorzystanie energii elektrycznej, ogrzewania czy chłodzenia potrzebnych do utrzymania budynku.
Emisje wbudowane odpowiadają za 49 proc. całkowitej emisji dwutlenku węgla w całym cyklu życia obiektu, dlatego należy unikać niepotrzebnego powielania tego wydatku środowiskowego. Warto zauważyć, że nowoczesne materiały, mimo że charakteryzują się lepszymi parametrami – tzn. lepiej izolują czy ocieplają – to są niestety coraz bardziej emisyjne. Sama produkcja materiałów budowlanych w 2015 r. wygenerowała 120 proc. więcej dwutlenku węgla niż w 1995 r.
Budynki po zakończeniu eksploatacji powinny być traktowane jako źródło materiałów. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że materiały pochodzące z odzysku mogą być wysokiej jakości i nadal w bardzo dobrym stanie. Ważną rolę pełnią tu paszporty materiałowe, które dostarczają informacji na temat rodzaju oraz ilości materiałów użytych do konstrukcji budynku oraz o tym, jak łatwo je zdemontować i odzyskać - mówi Przemysław Chimczak-Bratkowski, założyciel Akademii ESG.
Komentarze